niedziela, 14 grudnia 2014

Pamiętasz? Fragmenty (48)

Olga spędza całe przedpołudnia na włóczęgach po mieście. Któregoś dnia przynosi pocztówki z Musee de Cluny. Dama z jednorożcem.
- Byłeś tam?
- Dawno temu. Niewiele pamiętam.
- Popatrz. Te gobeliny związane są z symboliką pięciu zmysłów - rozkłada karty na biurku. - Tu mamy smak. Służąca podaje damie słodycze, a małpa je owoc. Lew i jednorożec wspinają się na tylnych nogach, może proszą, by im też dać? A ptak trzyma coś w łapce i sięga po to dziobem.
- Spójrz na pieska, jak czeka, czy coś dostanie.
- Tu słuch - sięga po następną pocztówkę. - Dama gra na instrumencie, a zwierzaki słuchają.
- To będzie węch - mówi Kazik. - Kwiaty w koszyku.
- Popatrz na małpę, jak wącha kwiatek. A tutaj? Dotyk: dama czule gładzi róg jednorożca.
- Lew jest chyba trochę zazdrosny. Zobacz, jaką ma minę.
- Ale dlaczego małpa jest na łańcuchu?
- A inne zwierzaki mają obroże. Tego nie ma na pozostałych gobelinach.
- Tu wzrok: pozwala jednorożcowi przejrzeć się w lustrze - patrzy na Kazia. - Wiesz, co on symbolizował?
- Chyba czystość i niewinność.
- Także męstwo, okrucieństwo, odwagę. Ale miał też wiele innych znaczeń. Mógł oznaczać Chrystusa poczętego z dziewicy, ale i kochanka. Wówczas jednak odnosił się do miłości, która wyrzeka się spełnienia. Co za zbieg okoliczności!
- Co masz na myśli?
- Zgadnij - uśmiecha się. - Ciekawe, dlaczego jednorożec, tak trudny do upolowania, przychodził dobrowolnie do dziewicy lub pięknej kobiety? Podobno Hildegarda z Bingen miała taką hipotezę, że po prostu się w niej zakochiwał. To mi trafia do przekonania.
- I przez to ginął.
- Właśnie. Bo inaczej nie można go było upolować.
- Sama widzisz, że miłość prowadzi do zguby. A kobiety są zdradliwe.
- To mężczyźni na niego polowali.
- Bez pomocy kobiet nie daliby rady.
- To prawda. Ale wytłumacz mi, jesteś facetem: skoro byli tak nim zafascynowani, skoro go w jakiś sposób czcili, skąd była w nich ta żądza mordu? Czy to defekt ludzkiej natury, niszczącej wszystko, co czyste i piękne? 
- Zabija się kogoś lub coś, żeby symbolicznie przejąć jego moc.
- Tak. A poza tym jego róg służył do wykrywania trucizny.
- Która była najpopularniejszym narzędziem załatwiania spornych spraw.
- Ostatni gobelin, popatrz, jest dość tajemniczy. I ten napis: A mon seul desir. Służąca podaje damie klejnoty. Nie wiadomo, o co naprawdę chodzi. To zresztą jest najpiękniejsze: że nic do końca nie tłumaczą. Możesz sobie dopisać własne znaczenie.
- A co znaczą dla ciebie?
- Zgadnij - uśmiecha się Olga. - Jak myślisz, którą z tych kartek mam ochotę wysłać do Jeana?
Kazik przygląda się obrazkom. Tak...


- Sądzę, że tę ze zwierciadłem.
- Świetnie! A powiesz mi dlaczego?
- Ona trochę przypomina ciebie, kiedy jesteś zatroskana. Jej twarz wyraża pobłażliwość, smutek, rezygnację. Czułość i jednocześnie świadomość, że ta istota przeglądająca się w zwierciadle nie widzi i nie wie wszystkiego. Za to on, jednorożec, jest bardzo zadowolony ze swojego odbicia. Niemal wdzięczy się do lustra. Patrz, jak błyska okiem, jak się uśmiecha. To jest drugi powód: kazałaś mu przejrzeć się w lustrze. 
(...) 
 ________________________

© 2014 Alina L


Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, powielanie i wykorzystywanie tekstu w całości lub we fragmentach bez zgody autora zabronione. 
All rights reserved. Any unauthorised copying will be an infringement of copyright. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz