środa, 10 grudnia 2014

Pamiętasz? Fragmenty (44)

To dopiero początek. Któregoś dnia otrzymuję przesyłkę z moimi listami. Zadzwoniłeś, powiedziałeś, że wysyłasz oryginały.
Wiem, że parzyły cię w ręce.
Wrzuciłeś je do szarej koperty. Leży przede mną na stole duża, nieforemna, zaadresowana twoją ręką. Ten sam nerwowy charakter pisma. Te same litery. „O” ze skrzydełkiem.
Brak mi tchu od chwili, gdy znalazłam awizo w skrzynce.
Otworzę tę kopertę.
Są w niej moje listy. Jest też pisemna zgoda na wykorzystanie twoich. Oficjalne pismo. Precyzyjne sformułowania.
Ten chłód i precyzja ranią jak stalowe ostrze.
Więc tak dalece mi nie ufasz.
Tego dnia piszę do ciebie. 

Drogi Doktorze X,
dziękuję za odpowiedź. Jestem wdzięczna za wyrażenie zgody na publikację Pańskich listów jako części mojej powieści.
Wspomniałam Panu, że zmieniłam nazwy i pewne szczegóły, ale nie mogłam zmienić wszystkiego ze względu na prawdę artystyczną.
W tej powieści ważne są miasta, toteż nazwy takie jak Lublin, Sztokholm i Strasbourg pozostały niezmienione. Są one istotne dla konstrukcji powieści.
Bohaterką utworu jest młoda kobieta, Olga. Jedzie do Sztokholmu odwiedzić swoja przyjaciółkę, Magdę. Spotyka tam Jeana, który jest fizykiem ze Strasbourga. Jest Francuzem włoskiego pochodzenia.
Zakochują się w sobie natychmiast. On ma dziewczynę, Mireille. Decyduje się z nią zerwać. Olga jedzie do Polski. I tak dalej - znasz tę historię.
Pewnego dnia dostaje telegram: ZMIENIŁEM ZDANIE.
Chce umrzeć. Umiera powoli, przez 18 miesięcy. Udaje jej się przeżyć.
Mijają lata. Olga pisze książkę o tamtej historii. Śni o Jeanie.
Któregoś dnia telefonuje do niego. Jest miły i przyjazny.
Po tej rozmowie postanawia zakończyć powieść.
Kiedy drukuje tekst na swojej drukarce, jej telefon dzwoni i Olga widzi na wyświetlaczu, że to Jean.
To wszystko, drogi Doktorze X.
Może nie wszystko. Ta książka jest o Europie, o dwóch Europach, w których żyłam. Jest o klaustrofobii i wolności. O radości podróżowania. O urodzie świata. O przyjaźni. O dorastaniu. O poszukiwaniu własnej drogi.
Ale, co ważniejsze: to opowieść o miłości, która nigdy się nie kończy, która nie zmienia się w nienawiść czy obojętność. O miłości do jednego mężczyzny, choć byli też inni. O bólu, którego nie można uśmierzyć. O byciu porzuconą, nie wiedząc dlaczego. O przebaczeniu. Dlatego Olga obawia się spotkania z Jeanem. Ponieważ w jej pamięci stał się ikoną i nie chciałaby, by żywy mężczyzna to zniszczył. Chce, by jej miłość była czysta i wieczna. Naiwna, nie?
Dziękuję za moje listy. Rozumiem, że parzyły cię w ręce.
Jeśli masz jakieś zastrzeżenia, zawiadom mnie. Mogę zmienić szczegóły. Nie zamierzam kłamać na temat moich uczuć. Ta książka jest jak spowiedź. Jak modlitwa.
 
__________________________
© 2014 Alina L



Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, powielanie i wykorzystywanie tekstu w całości lub we fragmentach bez zgody autora zabronione. 
All rights reserved. Any unauthorised copying will be an infringement of copyright. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz