piątek, 26 grudnia 2014

Grób Rilkego




Gdy zbliżamy się do Raron, jest po 18.00. Kościółek na szarej skale widać z daleka, wznosi się na uboczu nad osadą. W miasteczku, w jego starej części o wspinających się w górę ulicach - chalets i renesansowe budynki; wąska stroma droga wśród domów w ogrodach, a potem pastwisk, prowadzi nas ku kościołowi. Muzeum w dawnej plebanii już nieczynne. Obok dwunastowieczna wieża, kiedyś ratusz, zamknięta na głucho. 



















Kościół z XIV wieku - skromny na zewnątrz, w środku zaś nastrojowy i ciągle mimo późnej pory pełen stłumionego światła. Trzy nawy to tylko zarys, oddzielają je od siebie pojedyncze kolumny. Sklepienie krzyżowo – żebrowe; renesansowe, ale w klimacie jeszcze średniowiecznym freski, przedstawiające Sąd Ostateczny - bardzo sugestywne. Cisza. Niesamowita cisza.



Na niewielkim cmentarzu powtarza się kilka nazwisk i herbów miejscowych rodzin. 

Przy południowej ścianie kościoła – tej z widokiem na dolinę - skromna tablica marmurowa z wyrytym napisem, przed nią poczerniały, drewniany krzyż.


Tylko murek wokół grobu świadczy, że spoczywa tu ktoś szczególny.


Różo, oh, czysta sprzeczności,
Rozkoszy,
Być snem niczyim
Pod tak wielu
Powiekami.
- tłumaczy epitafium Mieczysław Jastrun.



W niedzielę, 2 stycznia 1927 roku, w słoneczny, lecz mroźny dzień, po krótkim nabożeństwie (obrządku rzymskokatolickiego), w czasie którego z organów i skrzypiec Almy Moodie popłynęły dźwięki muzyki Bacha, Rilke spoczął w mogile przy murze kościółka w Raron - Donald Prater, znakomity biograf poety, przytacza wcześniej fragmenty jego testamentu:
Pragnę, by złożono mnie w grobie na wysoko położonym cmentarzu obok starego kościoła w Raron. Tam, w jego otoczeniu, po raz pierwszy odczułem wiatr i światło tego krajobrazu, wraz z wszelkim obietnicami, w jakich spełnieniu (…) miał mi on później dopomóc.
Tak, wiatr i światło są tu ciągle obecne: widok na dolinę, choć od śmierci Rainera Marii Rilkego wiele się w niej zmieniło, wciąż ma w sobie magię, gdy tak otwiera się ku zachodowi, a w perspektywie wątłe promienie przebijają się przez przedwieczorne chmury. Ale gasnący w szarym, stłumionym świetle dzień i chłodny kapuśniaczek zmuszają nas do pośpiechu. Jeszcze tylko ostatnie spojrzenie na grób Poety: róże wciąż kwitną, czerwone.


_____________________
Fragmenty szkicu Lato 2005: Dachau, Szwajcaria opublikowanego w Kwartalniku Literackim Kresy 65/66 
Donald Prater, Dźwięczące szkło. Rainer Maria Rilke. Biografia przełożył Dariusz Guzik
Fotografie z 22 sierpnia 2005

2 komentarze:

  1. Christian Medard Manteuffel
    Rilkego ostatnia noc w rosarium
    ... stać się snem niczyim
    pod tak wieloma powiekami
    R. M. Rilke – z epitafium na grobie poety.
    …ta noc nad ogrodem jest tak nierealna, że raczej
    powinienem cię prosić, abyś przestała mnie łudzić,
    byś powiedziała mi: ...wariat! ...powróć znowu do ludzi.
    A ty, twarzy mojej dotykasz i pytasz czy płaczę.

    Noc nad rosarium, krople rosy spływają po kwiatach;
    odgarniam twą gałązkę, a ty całujesz mi rękę...
    I czuję, jak pod twym kolcem krew rozpływa się ciepłem,
    i rozpoznaję w mroku twój piżmowy zapach.

    Tak kocham cię, jak ogrodnik może kochać różę;
    dotykając twych pąków dałem się odurzyć
    i czekałem na tę chwilę, kiedy staniesz się kwiatem.

    A teraz usta zanurzam wśród słodyczy twych płatów,
    a ty pytasz, czy płaczę... Nie wiem, nocą w suavium,
    czy to łzy, czy to rosa, czy to usta tak krwawią...

    Niemcy, Dolina Lenningen - 2004

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za ten piękny wpis!

    OdpowiedzUsuń