To
było w małym sklepiku ze starzyzną w Vernon, w Normandii. Padał
deszcz, jak to zwykle bywa w tych stronach jesienią. Myszkowaliśmy
wśród porcelany, starych mebli, bibelotów. Na małym regale -
niewielkiego formatu książka wydrukowana na kremowym papierze.
L’amant. Les Editions de Minuit, 1984. Dwadzieścia franków,
dwie kawy.
Des
années après la guerre, après les marriages... czytam, w
języku, którego przecież nie znam. Płaczę. Nie muszę zaglądać
do tłumaczenia. Wiem, jak brzmią te słowa: Wiele lat po
wojnie, po małżeństwach, dzieciach, rozwodach, książkach,
przyjechał do Paryża z żoną. Zadzwonił do niej. To ja. Poznała
go po głosie. Powiedział: chciałem tylko usłyszeć pani głos.
Dwoje
starych ludzi. Ona jest światowej sławy pisarką, on zamożnym
bankierem. Nic się nie liczy, tylko ten drżący głos w słuchawce
telefonu: A później powiedział to. Powiedział, że było jak
dawniej, że kocha ją jeszcze, że nigdy nie przestanie jej kochać,
że będzie ją kochał do śmierci.
Tak
kończy się Kochanek. Ale to nie koniec, sześć lat później
autorka dopisze dalszy ciąg. Ten prawdziwy.
Usłyszał
w słuchawce jej płacz.
A
potem z daleka, zapewne z głębi pokoju, gdyż nie odłożyła
słuchawki, słyszał ten płacz. Długo jeszcze nasłuchiwał, ale
jej już tam nie było. Stała się niewidoczna, nieosiągalna. Wtedy
zapłakał. Gwałtownym płaczem. Z całych sił.
Kiedy
pisała te słowa, miała 77 lat. Od kilkunastu lat w jej życiu był
obecny Yann Andrea.
***
Kiedy kobieta pije, to jakby
zwierzę piło, albo dziecko. Alkoholizm kobiety jest gorszący, a
kobieta alkoholiczka to poważna sprawa. To plama na boskiej części
naszej natury. Uświadomiłam sobie zgorszenie, jakie wywołuję –
mówi pisarka w
Practicalities.
Czy można coś dodać?
Alkoholizm kobiety jest skandalem; może skandaliczne jest samo bycie
kobietą w świecie zdominowanym przez mężczyzn? Uzurpowanie sobie
prawa do postępowania jak mężczyzna, do swobody seksualnej, do
twórczości, do uznania?
Inwektywy,
jakimi obrzucano Duras, nie spotykały mężczyzn - twórców. W
podręcznikach historii literatury czy filmu w najlepszym razie
traktowana jest marginalnie. To, co w ich przypadku jest nowatorskim
eksperymentem, u niej nie zasługuje na uwagę. Jest kobietą, która
wdarła się do królestwa mężczyzn.
Kobiecy punkt widzenia
w patriarchalnym świecie nie jest
wartością. Jest wyrazem naiwności lub irytującym kwestionowaniem
jedynie słusznego stanowiska.
Pijaństwo kobiety jest
skandalem, bo jest uzurpacją nienależnych praw.
***
Uważa
się ją za przedstawicielkę écriture féminine,
ale Duras nie obchodziły teorie, abstrakcje – dla niej było ważne
jak najbardziej sugestywne wyrażenie poczucia krzywdy i wyobcowania,
analiza fenomenu pamięci i zapomnienia. Odwieczny temat miłości i
śmierci u Duras znajduje nowy ton. W Savannah Bay opowieść
- wplątana w grę pamiętania / zapomnienia - mówi o miłości
wypełniającej każdą chwilę ... Bez przeszłości... Bez
przyszłości. O uczuciu, którego
ostatecznym, jedynym spełnieniem staje się samobójcza śmierć.
Stara kobieta, aktorka i młoda
– jej opiekunka czy wnuczka? Co jest rolą, maską, a co prawdą?
Nic w tej sztuce nie jest jasne, dopowiedziane. Scena, odgrywana znów
i znów, przypominana i zapominana. Fenomenalne studium starości i
siły pamięci, która zaciera tożsamość bohaterów, pozostając
wierna mocy i potędze uczuć.
Duetowi
towarzyszy muzyka - obok piosenki Edith Piaf Les mots d’amour
- Adagio z
Kwintetu smyczkowego C-dur Franza
Schuberta. Muzyka mówiąca o śmierci, jej pragnieniu i lęku przed
nią.
Amor – mort. A –mor. Śmierć
jest brakiem miłości, czy raczej miłość chroni od śmierci?
Mężczyzna Chory na śmierć jest
niezdolny do miłości:
Pyta ją pan, czy wierzy w to,
że można pana kochać.
Mówi, że w żadnym razie nie
można. Pan ją pyta: Z powodu śmierci? Ona mówi: Tak, z powodu tej
bezbarwności, nieruchawości pana uczuć, z powodu tego kłamstwa,
gdy mówi pan, że morze jest czarne.
A potem milknie.
W
dialogach u Duras nie jest ważne posuwanie akcji naprzód, lecz
wyraz emocji, życie wewnętrzne postaci. Szczególnie
wyraźnie można to dostrzec w sztukach teatralnych i scenariuszach
filmowych, które sama realizowała. Były to produkcje
niskobudżetowe, niekomercyjne.
***
Yann
Andrea Steiner zobaczył ją po raz pierwszy, kiedy miał lat 20.
Zafascynowany jej twórczością, przyszedł na spotkanie autorskie.
Ta kobieta po przejściach była najwybitniejsza francuską pisarką
swego czasu.
Młody
mężczyzna pisał do niej listy, nie otrzymując odpowiedzi.
Wreszcie zaprosiła go do siebie. Rozmawiali długo. A potem
powiedziała: zostań.
Został jej sekretarzem, biografem i
towarzyszem życia. W tym związku oboje byli sobie nawzajem
potrzebni!
Marguerite
Duras kochała słabych mężczyzn. Jak mały braciszek, Paulo. Jak
Chińczyk. Jak Yann Andrea.
Kochała
miłością niemożliwą do spełnienia. Yann Andrea był
homoseksualistą. Mam osiemnaście lat. Kocham mężczyznę, który
nienawidzi mojego ciała – pisze stara kobieta.
To
był burzliwy związek; jakiż mógł być? Picie – on też pił –
ataki delirium. Jego przygody z mężczyznami, poznanymi w barach, z
których wracał nad ranem; rozstania „na zawsze” i powroty.
Wspólnie kręcone filmy – był jej aktorem. Książki: dyktowała
mu swoje, on też pisał. Szpitale.
Zmuszał
ją, by poddała się leczeniu, trwał przy niej podczas ataków lęku
i furii. Po jej śmierci
napisał książkę, która została sfilmowana. W Cet
amour-là, podobnie jak w Kochanku,
rolę Duras kreuje Jeanne Moreau.
Był
z nią, kiedy pisała Kochanka, a potem Kochanka z
Północnych Chin.
A także kiedy na trzy lata przed śmiercią
powstał szkic Pisać, podsumowanie i zamknięcie jej całej
twórczości:
Pisać
to próbować dowiedzieć się, co by się napisało, gdyby się
pisało – dopiero potem to wiemy – przedtem to
najniebezpieczniejsze pytanie, jakie można sobie zadać.
Napisane
pojawia się jak wiatr, jest nagie, jest z atramentu, jest tym czymś
napisanym, i mija jak nic innego w życiu nie mija, nic więcej, z
wyjątkiem jego samego, życia.
Pierwodruk:
Kwartalnik Literacki Kresy nr 76 (4/2008)
Przedruk
pod tytułem Kochankowie Marguerite
Duras: Katalog Letniej
Akademii Filmowej w Zwierzyńcu 2012
Książki
Marguerite Duras przełożyli:
Pisać
- Magdalena Pluta
Chory
na śmierć - Bella Szwarcman – Czarnota
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz