(...)
W
skrzynce czeka list od Magdy.
Olgo,
nie
pisałam od wieków. Mam nadzieję, że mi to wybaczysz. Wszystko
stanęło na głowie. Zaczęło się - wiadomo kiedy. Nagle, z dnia
na dzień, otoczyła mnie pustka. Jakbym była niewidzialna. Miałam
wrażenie, że czekają, aż pójdę do szefa, żeby zapytać, czy
przyjmą mnie do pracy, bo zostaję w Szwecji. Zbliżały się
Święta, myśl o tym mnie przerażała. Nigdy jeszcze nie spędzałam
sama Wigilii. A tu zamiast troskliwego zainteresowania - ściana
lodu. Dopiero po kilku dniach zadzwonił Gunther. Przepraszał, był
na nartach, nie miał przy sobie mojego telefonu, przyjedzie 20
grudnia. Płakałam w słuchawkę, a on tylko prosił, żebym była
cierpliwa. I przyjechał. Czułam się jak dziecko, które wróciło
do domu. Przywiózł mi piękne prezenty, masę smakołyków i
rozpieszczał mnie przez całe dwa tygodnie. Od razu zawarł
znajomość ze sporą gromadką sąsiadów i urządziliśmy wspólnego
Sylwestra z Pakistańczykami i Chińczykami.
Resztę
już wiesz. Jestem zmęczona i chcę, żeby ktoś troszczył się o
mnie. Berlin jest piękny, a przyjaciele Gunthera życzliwi. Włóczę
się po Kurfurstendamm, wieczorami prowadzimy intensywne życie
towarzyskie. Mam parę pomysłów, ale teraz jestem na urlopie.
Tęsknię za wami wszystkimi.
Giovanni.
To
już pięć miesięcy, odkąd ciebie nie ma. Jak długo jeszcze?
Ostatni
list, jaki mam od ciebie, jest sprzed miesiąca.
Nie
znam słów, by wyrazić swoją rozpacz, samotność, zwątpienie.
Nie
mam już sił.
Nie
mam wiary.
Zapomniałam.
Twoją
twarz, twoje ręce, twoje ciało. Twoje słowa i spojrzenie.
Zapomniałam
już wszystko.
Muszę
się uczyć od nowa.
Nie
pozwól mi umrzeć.
***
14
marca. Jest niedziela. Patrzę na twoją fotografię.
Jesteś
taka piękna.
Woń
kadzidła w powietrzu
Moje
łóżko głębokie jak grób
Uśmiecham
się
To
było tak dawno
Nie
pamiętam już, jakie są kobiety
Jakie
masz ręce
Jak
się śmiejesz
Opowiedz
mi o kobiecie, o sobie
Kupiłem
atlas (zawsze byłem słaby z geografii).
Strasbourg,
Zurych, Innsbruck, Wiedeń, Budapeszt][ Kraków, Lublin... i marzę.
Ale
naprawdę nie mogę uwierzyć, że nie możesz wyjechać
z Polski.
W
radiu mówią, że ludzie, którzy chcą, mogą to zrobić.
Więc
wytłumacz mi, dlaczego nie przyjeżdżasz!
Nie
zniosę tego dłużej.
Kompletnie
zgłupiałem.
Nie
chcę już więcej pić, chcę spać,
chcę
się śmiać, chcę lata, chcę ciebie.
Czuję
się jak osierocone dziecko.
(...)
___________________________________________
© 2014 Alina L
All rights reserved. Any unauthorised copying will be an infringement of copyright.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz