sobota, 29 listopada 2014

Pamiętasz? Fragmenty (42)

 (...)

Burzy wszystkie mury, którymi się od niej odgradzam. Może nie są dość solidne. Nie mam odwagi spojrzeć prawdzie w oczy. Moje małżeństwo jest udane. Cierpiałem dawniej, sam nie wiem dlaczego. Bagaż z dzieciństwa, zapewne. Ona mówi, że jest szczęśliwa. Jak może być szczęśliwa? Już zapomniałem, jak to jest być z kimś takim jak ona.
Nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo się zmieniłem. Ciągle jej to powtarzam, ale upiera się przy swoim. Nie ma racji. Jestem, jaki jestem. Stałem się realistą. Nie zamierzam uganiać się za mrzonką. Nie jestem już tym szalonym, nieszczęśliwym, neurotycznym młodzieńcem. Tylko dlaczego czuję się tak, jakby on gdzieś we mnie był?
Jej reakcje zaskakują mnie i onieśmielają. Myślę, że byłaby rozczarowana, gdyby mnie naprawdę poznała. Bo przecież nie poznaliśmy się wcale, nie było na to czasu.
Zapytała, czy sądzę, że porzucenie jej było błędem. Nie umiałem odpowiedzieć. Pamiętam tylko, że wtedy nie umiałem postąpić inaczej. Nie wytrzymałem tego. Za późno, by oceniać. 
Mam do niej nie dzwonić. Muszę się powstrzymać.
Nie pozostawiła mi złudzeń. Nie oszukuj się, powiedziała, jest tylko jeden sposób, w jaki to się skończy, bo ja pragnę ciebie i ty pragniesz mnie.
Chwila w niebie, powiedziałem, a potem piekło.
(...)

- Kiedyś opowiedziałeś mi o filmie, który cię zachwycił. I wiesz, w końcu mogłam zobaczyć go w Polsce. Teraz jest moim ulubionym. Widziałam go z dziesięć razy. Mówię o „Imperium zmysłów”.
- To niesamowity film. Wstrząsający.
- Jest niezwykły. Znam te uczucia. Dobrze rozumiem bohaterkę.
Długa cisza.
- Jesteś niebezpieczna.
- Jestem. Znasz Almodovara?
- Tak.
- „Matador” to drugi mój ukochany film. Oglądam go, ilekroć mam okazję.
- Olgo, boję się ciebie.
- Powinieneś.

Czy jest taka, jak bohaterki tych filmów: namiętna, zmysłowa, niezdolna do kompromisu? Ich miłość jest zachłanna i niszcząca. Mężczyźni poddają się im i giną: w ekstazie, szczęśliwi. One też. Czy ja kiedyś taki byłem? To było tak dawno temu... 
(...)

- Czy dostałaś moje zdjęcia? Bardzo się zmieniłem?
- Jesteś przystojnym mężczyzną. Czyżbyś o tym nie wiedział?
- Nie zastanawiam się nad tym.
- Czy nie mówią ci o tym spojrzenia kobiet?
- Nie zwracam na nie uwagi.
- Żartujesz! Mnie sprawia przyjemność, kiedy widzę, że się podobam. Nie udawaj, że ciebie to nie obchodzi.
- Chyba masz rację. Ale to nie ma już takiego znaczenia. Olgo, czy znalazłaś w kopercie zaproszenie, które poświadczyłem wtedy w merostwie?
 - Tak.
- Chciałem, żebyś wiedziała, że naprawdę robiłem wtedy te wszystkie rzeczy, o których pisałem.
- Jean, nigdy nie wątpiłam. Wiem, że chciałeś umożliwić mi przyjazd, że się starałeś. Jest tylko jedna rzecz, której nie rozumiem. Może spróbuję ci wytłumaczyć. Wiem, że nie interesujesz się ani historią, ani geografią. Posłuchaj. W XIX wieku Polska jako państwo nie istniała. Była pod zaborami. Po każdym powstaniu w zaborze rosyjskim mężczyźni byli wysyłani na Sybir. A ich żony i narzeczone szły za nimi. Dlatego, choć ci wybaczyłam, wciąż nie potrafię zrozumieć. Jestem Polką. Ja poszłabym na Sybir.

___________________________
© 2014 Alina L


Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, powielanie i wykorzystywanie tekstu w całości lub we fragmentach bez zgody autora zabronione. 
All rights reserved. Any unauthorised copying will be an infringement of copyright. 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz