niedziela, 10 stycznia 2016

Chwila w San Miniato

Z Vinci wypędza nas wichura. Nie pada jednak, więc jedziemy dalej.
San Miniato leży na trzech wzgórzach, to strategiczna lokalizacja.
Miejsce zamieszkiwane już w czasach paleolitu, później siedziba Etrusków, Rzymian, Lombardczyków, Niemców - stąd przydomek "al Tedesco".

Do starej części miasta idziemy pod górę parkową aleją. I tu niespodzianka!

 Arturo Gallerini i jego pies Parigi.
Oraz dwuipółkilogramowa trufla znaleziona przez nich w 1954 roku.
 Pomnik znalazców ogromnej trufli budzi silne emocje naszych suk! Obszczekują go z zapałem.


Plac obok katedry jest cudownie spokojny.

Trudno uwierzyć, że to powszedni dzień.











Miasteczko to gotowe dekoracje do filmu kostiumowego.

























Szkoda, że nie możemy zostać dłużej...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz