czwartek, 7 lipca 2016

Synestezja?

Nie, nie mam tego daru... niestety.
A jednak słyszałam kolory.
Barwne akwarelowe plamy.
Czyste, jasne, przenikające się, płynące w przestrzeni.
A obok nich, równolegle, łagodne światło rzucane na detale wnętrza.
 



Nie po raz  pierwszy słucham tu muzyki.
Kościół dominikanów wydaje się dla niej stworzony.


 Zasłuchane putta.


Kwadrofonik.
Muzyka barw.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz