A potem dolina się rozszerza, pojawiają się kolorowe domy, restauracje, sklepy z pamiątkami. I tłum turystów - jest niedziela.
Wyjście na plac to rozbłysk światła. Słońce wychyla się zza chmur.
Kościół Świętej Małgorzaty z Antiochii pochodzi z początku XIV wieku, lecz zbudowano go na budowli XI-wiecznej.
Przysiadamy w ogródku na placu, zamawiamy pizzę i wino. Psy zaprzyjaźniają się z turystami.
Pięknie tu. Tłum nie przeszkadza, przeciwnie, nigdzie przedtem ani potem nie spotkamy tylu przyjaznych, rozmownych ludzi. Z Japonii, Australii, Ameryki, Szwajcarii... Także Włochów.
Znów gromadzą się chmury. Morze lśni.
Jeszcze rzut oka na miasteczko. Kiedy tu wrócimy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz