Byliśmy
tam kilka razy. Zawsze za krótko.
Urzekła
nas ta kraina, z jej ciemnymi klifami, zacisznymi zatoczkami, białymi
domami o szczytowych ścianach zwieńczonym kominem.
Z
zielenią żywopłotów, wilgotnymi połaciami łąk, kamiennymi
krzyżami przy drogach. Z menhirami nieoczekiwanie wyrastającymi na
łące obok wsi, z dolmenami przy drodze. Z salinami skąpanymi w
szarej mgle, gdzie czaple wypatrują zdobyczy w wąskich
strumieniach.
Powróciłam
tam za sprawą lektury.
„Księżyc
nad Bretanią” mógłby być zwykłą powieścią dla kobiet, bo
opowiedziana historia wpisuje się w pewien nurt, nawet schemat:
dojrzała kobieta odnajduje wreszcie własne życie. A jednak
wykracza poza i ponad banał (życie jest w gruncie rzeczy
powtarzalne...) zarówno psychologiczną wnikliwością, jak i darem
zachwytu.
I
tym zachwytem mnie poruszyła.
"W
powietrzu czuć było ił i rozgrzany leśny grunt (…) Poza
brzęczeniem owadów, paplaniną zięb, jakimś odległym trzaskiem i
szelestem liści na wietrze nie było nic słychać. Nic. Jej kroki
były jedynymi odgłosami na wiodącej wzdłuż brzegu Aven krętej
leśnej drodze, która zwęziła się na szerokość ramion. Niczym
zwężający się ciągle korytarz do jakiegoś nieznanego pokoju.
(...) Mijała stare wysokie drzewa, które przepuszczały na dróżkę
niewiele światła, przesiąkniętego zieloną mgiełką (…)
Zaczęło padać, choć słońce nadal świeciło, a krople deszczu
sprawiły, że powietrze aż zaiskrzyło."
"Uznała,
że ta złocista poświata to welon, który oddziela ten świat od
tamtego. W połowie mostu uniosła rękę i wsunęła ją w ten
welon. Deszcz był delikatny i ciepły. Wyobraziła sobie, że wróżki
i olbrzymy mijają ją na moście i śmieją się z tego, że
wsadziła rękę do świata umarłych.
Nie
zdawała sobie sprawy, że świat może być taki czarowny i piękny."
W
Bretanii spotkaliśmy nielegalnych imigrantów, stadko ibisów. To
święte ptaki starożytnego Egiptu, wcielenie boga Tota. Te
upodobały sobie mokradła Morbihan.
Nina George "Księżyc nad Bretanią" przełożyła Daria Kuczyńska - Szymala
Fotografie z maja 2012, pierwsza - z 2002 (skan)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz