czwartek, 1 czerwca 2017

Miasto - niespodzianka



Nie zamierzaliśmy się tam zatrzymywać.  
Ale życie płata figle, a w tej podróży ilość niespodzianek była zdecydowanie ponadstandardowa.

Niespodzianką były wzgórza wokół miasteczka.
I cicha msza w kościele św. Mikołaja.


Puste o tej porze brukowane ulice.
 Cisza.




Wieża zegarowa ratusza z niesamowitym, baśniowym dachem.

 

Ulice i kamienice świadczące o wiekach zamożności tysiącletniego dziś miasta.
 Makieta.
 Pałacowe portale i bramy wjazdowe.

I nasz hotel, Morava, z widokiem na Horni Namesti.










A nawet to, że w naszym pokoju chyba świeci się światło, choć jako żywo nas tam nie ma!

Znojmo nas urzekło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz