Nagle ją usłyszałam. Leżąc z zamkniętymi oczami dałam się zagarnąć melodii i słowom. Nie, to nie był mój zespół i moja piosenka. A teraz porwała mnie w narkotyczny, senny lot. Chcę znów jej słuchać z zamkniętymi oczami, mimo uroczo staroświeckiego teledysku. Lecieć...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz